To na pewno historyczny czas dla gminy Włoszakowice - drugi dzień pod rząd na ulice Włoszakowic wyszły kobiety na znak protestu.

Przypominamy, że osoby biorące udział w proteście wyrażają swój sprzeciw dla wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Trybunał Konstytucyjny w minionym tygodniu orzekł, że aborcja eugeniczna nie jest zgodna z konstytucją. Po tym werdykcie na ulice miast oraz wsi w całym kraju wyszło mnóstwo osób, które nie chcą zgadzać się z wyrokiem oraz pragną w dalszym ciągu zachować prawo swojego wyboru. Przypomnijmy, do tej pory aborcję eugeniczną można było wykonywać, gdy:

- ciąża stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia matki;
- pojawiły się ciężkie, nieodwracalne upośledzenia, uszkodzenia płodu lub choroby zagrażające bezpośrednio życiu płodu. Decyzję o możliwości przeprowadzenia terminacji ciąży podejmuje lekarz lub specjalnie powołana do tego komisja, jednak ostateczna decyzja należy do rodziców. Takie przerwanie ciąży jest określane mianem aborcji eugenicznej.
- ciąża jest efektem przemocy kazirodczej lub gwałtu. Aby jednak móc usunąć taką ciążę, daną sytuację potwierdzić musi prokurator.

Około godziny 17:00 uczestnicy protestu zebrali się przy rondzie we Włoszakowicach. Na miejscu było można wyczuć panującą atmosferę niezgody uczestników dla poczynań rządu w sprawie aborcji eugenicznej. Osoby biorące udział w proteście zebrały się z transparentami, na których wyrażały hasłami swoje niezadowolenie. Skandując hasła wyszły na ulice i na krótki okres czasu zablokowały początkowo rondo. Wiele kierowców wyraziło swoje poparcie dla protestujących głośno trąbiąc lub włączając muzykę, która dodawała siły. Następnie kobiety ruszyły ulicą Kurpińskiego w kierunku przejazdu kolejowego. Zablokowały jedną stronę drogi, więc bardzo szybko pojawił się korek. Zebrani uczestnicy przemierzali ulicami Włoszakowic do godziny około 18:00. 

Takie protesty w mniejszych miejscowościach pokazują dobitnie powagę sytuacji. Nigdy wcześniej nie doszło do podobnych wydarzeń w gminie Włoszakowice. Zjednoczone kobiety, które wyszły na ulice chciały zademonstrować swoją siłę oraz pokazać, że mają głos decyzji i nie chcą, aby to ktoś decydował za nie. W całej Polsce w protestach wtorkowych wzięły udział setki tysięcy kobiet.