Do takich obrazków przyzwyczaiły nas głównie Bieszczady, gdzie w swoich retortach "smoluchy" pilnowały prawidłowego wypału drewna.
Retorty - bo tak nazywają się piece do wypału węgla drzewnego, są obecne również w naszej gminie, a dokładniej mieszczą się w okolicy leśnictwa Krzyżowiec.
Przejeżdżając drogą na trasie Włoszakowice-Leszno można dzisiaj było dostrzec duże kłęby dymu. To jeden z efektów, który towarzyszy procesowi wypału drewna.
Obok leśniczówki w pobliskim lesie znajdują się dwie retorty. Jedna z nich jest w całości odnowiona i jak widać w pełni użyteczna.
Do retorty trafia drewno - najlepiej dębowe lub bukowe i ułożone w specjalny sposób zostaje podpalone, zamyka się drzwi, a po złapaniu ciągu powietrza, górę zasypuje piaskiem.
W taki sposób drewno wypala się około 5/6 dni, po czym piec zostaje wygaszony. Z otwartych drzwi wysypuje się nam do stóp gotowy węgiel drzewny - efekt końcowy suchej destylacji, czyli wypalania czegoś w wysokiej temperaturze bez udziału tlenu - przez wypalaczy Bieszczad nazywane "czarnym złotem".
Z jednorazowego wypału osiąga się około 650 kilogramów gotowego węgla drzewnego. Nie trafia on jednak do sprzedaży, a wykorzystywany jest w celach edukacyjnych, promocyjnych oraz przy spotkaniach osób, spędzających czas w pobliskiej leśniczówce.
Tak ciekawe miejsce położone jest przy jednym z ważniejszych ciągów komunikacyjnych, przy którym dodatkowo powstaje ścieżka rowerowa - mamy nadzieję, że po jej powstaniu miejsce to stanie się elementem obowiązkowym do zwiedzenia, bo warto!