Jedna z czytelniczek poinformowała nas o sporych utrudnieniach w podróży koleją na trasie Leszno-Wolszty.
Sytuacja, którą opisuje miała miejsce 15.10.2019 r., gdy dla pociągu wyjeżdżającego ze stacji w Lesznie o godzinie 17:16 wprowadzona została autobusowa komunikacja zastępcza. Podróżni zapewne zachowaliby spokój, gdyby pod stację PKP w Lesznie podstawione zostałyby punktualnie autobusy, a ich ilość była odpowiednia, aby zabrać wszystkich chcących dojechać do innych miejscowości.
Tak się jednak nie stało - pod stację podjechał jeden autobus, który nie zmieścił wszystkich oczekujących. Kolejny przyjechał około dwie godziny późnej!
Z relacji czytelniczki wynika, że w autobusie stało 26 osób. To nie koniec historii - autobus został zatrzymany do kontroli przez policjantów, co dodatkowo wydłużyło czas podróży i tak zniecierpliwionych już pasażerów.
Cała sytuacja kosztowała wszystkich sporo nerwów. Wiele osób miało zaplanowaną dalszą część podróży, ważne sprawy do załatwienia lub terminy, na których musieli się stawić albo po prostu jechali do pracy. Powstaje tylko pytanie, czy w XXI wieku powinno jeszcze dochodzić do takich sytuacji?