Przemysław Knop po 45 dniach podróży składakiem dookoła Polski wrócił do domu we Włoszakowicach, gdzie czekało na niego wyjątkowe powitanie, które zostało zorganizowane przez rodzinę oraz bliskich przyjaciół.
Swoją drogą zakończył już wczoraj 14 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą, skąd wystartował, aby przemierzyć dookoła Polskę. To ogromny wyczyn, który na zawsze zapisze się w historii miejscowości Włoszakowice, a dzięki takim osobom, jak Przemek możemy obserwować, co znaczy podążać za postawionym sobie celem. Na jego twarzy mieszały się różne uczucia - od radości, przez zaskoczenie po trochę żalu, że jego wielka wyprawa dobiegła końca.
W podróż wyruszył samotnie na składaku z przyczepką, spał pod namiotem, który w większości przypadków rozkładał, gdzie było do tego dogodne miejsce, gotował sobie sam, a przede wszystkim każdego dnia przemierzał kilkadziesiąt kilometrów, aby osiągać kolejne wyznaczone przez siebie punkty. Przemek to postać prawdziwego podróżnika, dla którego podróżowanie to wielka pasja oraz w pewnym sensie sposób na życie i realizacje swoich pragnień. W osiąganiu celów wspierają go najbliżsi; od rodziny, przez dziewczynę po przyjaciół - nie jest sam w tym co robi.
Już na samym początku jego wyprawy postanowiliśmy go odwiedzić, gdy będzie w okolicy Karkonoszy - tak też zrobiliśmy. Tydzień temu pojechaliśmy odwiedzić Przemka, gdy był w okolicy Karpacza, ponieważ uważamy, że tak wielkie osiągnięcia trzeba uwiecznić, więc spotkaliśmy się z nim razem z kamerą. Towarzyszyliśmy mu w podróży, a wieczorem porozmawialiśmy o tym, co dla niego znaczy podróżowanie oraz o obecnej wyprawie. Już niedługo powstanie dokument o jego podróży dookoła Polski, a zapowiedź dokumentu wyemitowana zostanie na wlopi.pl w najbliższą środę o godzinie 18:00.
W swojej podróży przebył łącznie ponad 2772 km. - jak przyznaje bardzo ciężkie momenty i chwile przeżywał w okolicach Przemyśla, ale nigdy się nie poddał i mimo częstych przeciwności losu w postaci uszkodzeń i awarii, a czasami braku sił lub złej pogody, to cały czas brnął do przodu, aby dokończyć swoją idee.
Na razie przyszedł czas na odpoczynek, rodzina i znajomi zorganizowali mu specjalne powitanie - otrzymał puchar, były prezenty, sto lat i "szpryca" z szampana.
Podsumowania przyjdą z najbliższymi dniami, a może i zrodzą się kolejne plany.
W imieniu wszystkich mieszkańców pragniemy Przemkowi bardzo pogratulować wyczynu oraz życzyć kolejnych sukcesów podróżniczych, ponieważ to zaszczyt dla całej gminy oraz doskonała promocja znakomitych ludzi z jej terenu. Na sam koniec pragniemy już dzisiaj zaprosić na dokument o podróży składakiem dookoła Polski oraz filozofii podróżniczego życia Przemka, którego premiera odbędzie się we wrześniu. Wszystkie poczynania Przemka można śledzić na jego blogu KLIKAJĄC TUTAJ.
Na sam koniec zostawimy prosty cytat:
Ten kto żyje widzi dużo, ten kto podróżuje widzi więcej.