Boszkowska świadomość wolności - czyli przyzwolenie urzędników oraz służb zapewniających bezpieczeństwo na samowolkę w Boszkowie-Letnisku, bez odpowiedzialności karnej, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.
W pewnym sensie Boszkowo-Letnisko opiewa mianem enklawy wolności pośród reszty miejscowości, a przede wszystkim codziennych kontroli z każdej strony.
Dużą rzadkością są tam patrole, które mogą wprowadzić element szacunku do zachowania przepisów, a gdy już takie się pojawiają, to są bardziej elementem powszechnych żartów, bo ilość mundurowych w stosunku do ilości wypoczywających, jest po prostu zabawna - podczas sezonu 10 funkcjonariuszy pracujących na 3 zmiany, na każdej zmianie jest ich 3, dodatkowo policja zapewnia o patrolach drogówki oraz funkcjonariuszach wydziału kryminalnego, czy to wystarcza, kiedy szczególnie w weekendy Boszkowo odwiedza 30-50 tys. osób dziennie?
Każdego roku sytuacja się powtarza, a wydaje się wszystkim, że rozwiązania nie są zbyt skomplikowane, ich wprowadzenie nie należy do wyzwań nie z tego świata - lecz ciągle na hasło BOSZKOWO ręce unoszone są do góry - wzrok też.
Nie należy się w takiej sytuacji dziwić, że ludzie to wykorzystują, bo przecież każdy lubi mieć świadomość wolności, braku kontroli oraz robić, co mu się żywnie podoba.
Obserwujemy wtedy festiwal bezmyślności. Auta zaparkowane w taki sposób, aby reszta nie przejechała, spacerowanie pijanych osób całą szerokością drogi, wchodzenie pod koła, nie respektowanie jakichkolwiek przepisów drogowych, o braku szacunku do drugiej osoby, która też chce zaznać ochłody nad wodą nie wspominając.
Bardzo rażące jest parkowanie aut wzdłuż dojścia na plaże obok "Sezamu". Co w sytuacji zagrożenia życia, pożaru, czy konieczności wypłynięcia jednostek straży na jezioro? Czy zaparkowanie samochodu bliżej plaży jest równie cenne jak ludzkie życie? Mamy ogromne wątpliwości czy wozy strażackie są w stanie dostać się na którąkolwiek z plaż na „pudełkowie”.
To jest tylko ułamek niewłaściwych zachowań, bo jest ich cała masa. Wszyscy zadają sobie jedno pytanie: jak dużo jest w stanie pomieścić Boszkowo?
Na pewno należy bardzo szybko myśleć nad tym problemem, bo aut i turystów z każdym rokiem będzie tylko przybywało. Szkoda tracić potencjał - potrzebne jest rozsądne korzystanie z niego. Wieczorem z kolei łatwiej o miejsce, a trudniej o bezpieczeństwo. Wypoczywający spożywają dużo alkoholu, a to już krótka droga do niebezpiecznych sytuacji. Problemów jest cała masa, a to już ostatni dzwonek, aby zabrać się do pracy.
W niedzielę (30.06.2019) dostaliśmy na skrzynkę odbiorczą dużo informacji o utrudnieniach w przejeździe oraz skargi na parkowanie w niedozwolony sposób.
Jedna z czytelniczek poinformowała nas i przysłała zdjęcie, ponieważ przejechała kilkadziesiąt kilometrów z rodziną na wypoczynek, jednak nie ma jak wjechać na teren ośrodka, gdyż turyści zaparkowali w taki sposób, że zablokowali bramę.
To jeden z wielu przykładów, które dostajemy od Was. W większości dotyczą podobnych sytuacji.
Oprócz tego ważnym tematem jest też bezpieczeństwo. W Boszkowie dochodziło do wielu niebezpiecznych incydentów, którym można zapobiec zapewniając odpowiednią ilość funkcjonariuszy.
Wśród bezradności służb mundurowych, osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, infrastrukturę i odpowiedni przepływ turystów - My mieszkańcy, turyści zachowajmy świadomość wolności, ale szanujmy się wzajemnie!